czwartek, 21 września 2017

Jestem w pracy


Lato w tym roku było niezwykle upalne. 
Deszcze i burze, które w ciągu ostatnich tygodni, przeszły nad Toskanią nie chcę zostawić po sobie złych wspomnień. 
Cieszmy się słońcem.
Szkoda, że nie możemy zamknąć go w słoiki i delektować się nim w długie zimowe wieczory...








Zaczarowany ogród






środa, 13 września 2017

Toskański ślub Kasi & Tomka

26 sierpnia 2017, w upalne popołudnie, odbył się ślub Kasi i Tomka. Była to niezwykle romantyczna i kameralna uroczystość. Na ślubie pojawiła się najbliższa Rodzina i Przyjaciele Państwa Młodych. 

------------


Nasz Ślub w Toskanii był doskonalszy niż nasze marzenie o nim.
          Jesteśmy ze sobą kilkanaście lat i od dawna wiedzieliśmy, że potrzebujemy skromnego ślubu, lecz takiego, który choć w towarzystwie tylko garstki najbliższych nam ludzi, odbędzie się w wyjątkowym miejscu.
          Na wysokości zdania stanęła nie tylko Pani Asia, która jest osobą świetnie zorganizowaną, a przy tym tak ciepłą i serdeczną, jakby się ją znało od lat, lecz także Gospodarze Agroturystyki, w której gościliśmy i pracownicy obsługi- uśmiechnięci, pomocni i życzliwi ludzie. 
Pani Asia, od pierwszego maila była pomocna, podawała przekrój informacji, nie narzucała własnego stanowiska, wskazując jednak Jej zdaniem lepsze rozwiązania. Sama ceremonia zaślubin, którą odprawił ks. Krzysztof w małym, pięknym kościółku była bardzo wzruszająca, także dzięki przepięknemu, życiowemu kazaniu, które zapamiętamy, mamy nadzieję, na zawsze.
          Wszystko odbyło się niespiesznie, w rodzinnej i dyskretnej atmosferze, wśród przepięknych krajobrazów.
          Zwieńczeniem naszego ślubu była kolacja weselna, która, nie przesadzimy, jeśli użyjemy tego słowa - była dosłowną ucztą! Ucztę tę bezustannie wspominają wszyscy nasi weselni Goście! Owoce morza w towarzystwie wina tworzonego tam, na miejscu, pozostawiły niezapomniane wrażenia kulinarne.
          Zależało nam na wyjątkowej oprawie najważniejszego dla nas dnia w życiu - udało się to i o wiele więcej! 
Toskania na zawsze pozostanie miejscem, do którego będziemy chcieli wracać!








          Kochani Kasiu i Tomku, z całego serca życzę Wam szczęścia, zdrowia i Miłości.
Żebyście zawsze byli sobą i ze sobą.
Joanna

poniedziałek, 11 września 2017

Teatro Rossi – Piza



Dziś prawie zapomniany i niestety nieustannie niszczejący obiekt. Brak funduszy na jego renowację sprawia, że splendor tego niezwykłego miejsca mija bezpowrtonie. 
Lata świetności teatru przypadają na koncówkę XVIII wieku. Oprócz spektakli teatralnych odbywały się tu również koncerty. Występował m.in. Niccolo’ Paganini, słynny włoski skrzypek, wiolinista, gitarzysta i kompozytor.
W latach 60-tych XX wieku, w związku z narastającymi długami, teatr przeszedł w ręce skarbu państwa. Ostatnie przedstawienie odbyło się w 1966 roku. 
Obecnie teatr jest siedzibą spotkań miejscowych młodych artystów (muzyków, śpiewaków, aktorów i poetów), którzy zanim wyruszą szukać szczęścia w wielkim świecie, próbują swoich sił przed nieliczną miejscową publicznością. 
Niezwykłe miejsce, przepiękna architektura, nastrojowa atmosfera i odczuwalny Duch minionej epoki, który mam wrażenie, nie może pogodzić się z brutalną rzeczywistością …. 
Jeśli będziecie w Pizie, zajrzyjcie koniecznie na Via Collegio Ricci.





czwartek, 7 września 2017

Bolgheri


Na sam dźwięk nazwy miejscowości dostaję gęsiej skórki, podwójnej nawet, bo i piękny dojazd aleją cyprysową (prawie 5 km), na końcu urocze miasteczko, a przede wszystkim morze wina !
Zawsze będę podkreślała, że na winach się jeszcze nie znam, chociaż z kursu na kurs jest coraz lepiej. Krok po kroczku zaczynam ogarniać temat :)
Z winami w tym miasteczku i okolicach jest jednak trochę inaczej, tu poprzeczka jest podniesiona wysoko! Dotyczy to zarówno asortymentu jak i cen. Na dźwięk Sassicaia czy Ornellaia zobaczycie błysk w oku u każdego kto ma pojęcie na temat win.
Ja, w kwestii wyboru zdaję się na Andreę, On wie, które będzie mi smakowało najbardziej, a po którym to, nie będziemy musieli ogłosić upadłości majątkowej. Dlatego zapewniam Was, że na wypicie lampki doskonałego Bolgheri DOC nie musicie zaciągać kredytu. Jeśli ktoś z Was nie lubi wina, to nie ma znaczenia , bo i tak zaszumi mu w głowie od pięknych zaułków, widoków, smaków i zapachów. Tu wszystko kręci się wokół wina. Są beczki, są skrzynki po winie, są korki ... mnóstwo korków !!! I tysiące win do odkorkowania !