czwartek, 23 marca 2017

Mozaika z toskańskich podłóg

Mogą się podobać lub nie. Jedne bardziej, drugie mniej. 
Pewne jest jednak to, że uległy pod ciężarem stóp, które stąpały po nich  latami. Czasem nawet wiekami. 
Każdy, nawet najmniejszy uszczerbek, staje się istotnym detalem. Malowniczym wspomnieniem przeszłości.









poniedziałek, 6 marca 2017

NI


NIe wiem czy pisałam Wam o włoskim NI. Otóż jest to zlepek dwóch partykuł nie (NO) i tak (SI), którego używa się w momencie kiedy nie jesteśmy zdecydowani, bo tak naprawdę nie wiemy czy bliżej nam do NO czy do SI. Trochę wymijające, ale czasami bardzo przydatne. Takie nasze "i tak, i nie". 
Zdjęcie zupełnie od czapy, ale co tam :)





piątek, 3 marca 2017

Piękno zamknięte w kamiennych murach

W ubiegłą sobotę, udało się nam wyrwać, tylko we dwójkę, na szybki spacer.
Tym razem, blisko bo do Montevettolini, pięknego miasteczka, które usadowiło się na wzgórzu.
Dookoła pachniało kwitnącymi już jak oszalałe mimozami. 
A to znak, że Dzień Kobiet zbliża się wielkimi krokami :)











czwartek, 2 marca 2017

Zakochani w Toskanii - ślub Agnieszki i Piotra

Z Agnieszką, bohaterką dzisiejszego posta, znam się od 4 lat. Była jedną z moich pierwszych Klientek. Zaufała mi, rozsmakowała się w Toskanii do tego stopnia, że wraca tu razem ze swoją rodziną każdego roku. Zawsze do tego samego miejsca, do agroturystyki prowadzonej przez Mario.
 
Tak się złożyło, że Agnieszka i Piotr planowali ślub. Na początku jak to zwykle bywa, wszystko było jeszcze w sferze marzeń, później ustaleń, jakiś zmian..., ale jedno było pewne, ślub miał odbyć się w ich ukochanej Toskanii.
 
I tak, 28 sierpnia 2016 roku, w pięknym romańskim kościółku, powiedzieli sobie sakramentale tak. Do Toskanii, zabrali ze sobą Córeczkę, najbliższą Rodzinę i przyjaciół. Po uroczystej ceremonii, na miejsce kolacji, pojechali kultowym Fiatem 500, należącym do Mario ! Pomysł narodził się bardzo spontanicznie, ale Mario w pełni wywiązał się ze swojego zadania i dumnie wiózł Młodych krętymi drogami do ich ulubionej toskańskiej restauracji. 
 
Asię poznaliśmy kilka lat temu. Wtedy to, poszukując odpowiedniego miejsca wakacyjnego w Toskanii trafiliśmy na jej stronę internetową. Asia, już wtedy zdobyła nasze zaufanie. Mimo, iż nawiązaliśmy kontakt stosunkowo późno, zaproponowała nam piękne miejsce - agroturystykę do której wracamy co roku w sierpniu. Był to strzał w dziesiątkę. Włochy, Toskania to nasza "miłość od pierwszego wejrzenia". Włoską miłością zaraziliśmy naszą 6-letnią córkę. Dla nas hasło "wakacje" to Włochy. Z tego też względu, kiedy wreszcie dojrzeliśmy do decyzji, że weźmiemy ślub (aż wstyd się przyznać, że dopiero po 12 latach wspólnego życia!)oczywistym dla nas miejscem ceremonii była Toskania. Piękne krajobrazy, klimat, jedzenie i nade wszystko spokój, całkowite oderwanie od codziennego życia. Chcieliśmy uniknąć "wielkiego polskiego wesela" wymagającego długich przygotowań. Z oczywistych względów, pomyślałam o Asi. Na bieżąco śledziłam jej stronę internetową i wiedziałam, że perfekcyjnie odnajuje się także w organizowaniu ślubów.  Przygotowania, mailowe, rozpoczęliśmy pod koniec marca. Z uwagi na fakt, iż zdecydowaliśmy się na ślub konkordatowy formalności do przejścia było trochę więcej. Asia "była pod ręką" cały czas, aż do uroczystości. Skrupulatnie i cierpliwie odpowiadała na każde nasze pytanie. Wyjaśniała, doradzała i oczywiście uspokajała. Dla niej nie było problemu właściwie w niczym. W najśmielszych marzeniach nie przypuszczałam, że weźmiemy ślub w maleńkim, romańskim kościele, nieopodal naszej ukochanej agroturystyki. Kwiaty, przygotowane przez Małgosię, były całkowicie zgodne z moim (i mojej córeczki) wyobrażeniem. Bukiety były kolorowe, pachnące... Ksiądz Krzysztof - cudowny człowiek, w kontaktach z nim odnosiliśmy cudowne wrażenie wyjątkowości naszej sytuacji,trudno opisać to słowami... Przyjęcie weselne w naszej ulubionej trattorii, przepyszne jedzenie...

Wszystko przebiegło idealnie, Asia przez całą ceremonię była z nami, czuwała nad każdym szczegółem. Jest profesjonalistką i przede wszystkim bardzo ciepłą i otwartą osobą. Jej indywidualne podejście do nas sprawiło, że dzień naszego ślubu był dla nas jednym z najpiękniejszych w życiu. Ceremonia z daleka od codzienności, od naszej rzeczywistości, w otoczeniu pięknego krajobrazu, świętując tylko z najbliższymi nam osobami była spełnieniem marzeń.

Pozostały piękne wspomnienia, choć do Toskanii wracać będziemy, w miarę możliwości, co roku.  

Z całego serca dziękujemy Asiu,
Do zobaczenia w sierpniu!











Kochani Agnieszko i Piotrze, życzę Wam samych szczęśliwych chwil. Zmierzajcie zawsze w tym samym kierunku, bądźcie dla siebie najważniejsi.
Czekam na Was w Toskanii.


Bukiet Panny Młodej, bukiet Córeczki i inne dekoracje : PROARTE